| Jakieś fatum wisi nad LKSem Lubiatowem, który jako gospodarz meczu przegrał kolejny pojedynek na ,,własnym" boisku w Łęgu i to znów tym samym wynikiem i w podobnym stylu (wcześniej przegrana u siebie z Dusiną 2:4). Obie drużyny LKS Lubiatowo i OZD Grzymysław do meczu przystąpili w swych najsilniejszych składach aż 11 osobowych więc zapowiadały się ogromne emocje i takie właśnie były. LKS przed meczem zakontraktował dwóch nowych zawodników Damiana Ciachowskiego i Tomka Grabnego - oboje przyszli do nas z Małachowa. Obie drużyny rozpoczęły mecz bardzo dobrze i grały równo oddając po strzale w bramkarzy, którzy świetnie bronili. W 18 minucie meczu Patryk Szyszka dostaje żółtą kartkę za podwójne dotknięcie piłki ręką. Mecz toczy się dalej a pierwszego gola w fenomenalny sposób zdobywają zawodnicy w czarno-białych koszulkach, a wbija go debiutant Damian Ciachowski, któremu asystował młody zawodnik Krystian Bręgiel. Chwile później kolejną akcję pod bramką Bartosza Bręgla robi Kamil Hańczyk lecz trafia on w samego bramkarza i do pierwszej połowy mamy 1:0 dla gospodarzy. Druga połowa zaczyna się bardzo nerwowo dla obu drużyn najpierw w 32 minucie Adam Ciachowski fauluje Michała Napierałę, ten wykonując rzut wolny podaje piłkę Filipowi Przybylskiemu ten jednak psuje akcję, a następnie fauluje Andrzeja Nowaka. Jednak goście trafiają piłkę w rękę Mateusza Kurzyńskiego i podyktowano kolejny rzut wolny i tym razem Andrzej Nowak trafia w mur złożony z zawodników LKSu Lubiatowo i piłkę przejmują gospodarze. Jednak szybko odbiera im Sebastian Wolniak, który nabijając jednego z zawodników z Lubiatowa wywalcza rzut rożny, który niestety kończy się dla nas stratą bramki i mamy remis 1:1. Remis utrzymał się tylko przez 5 minut bo w 41 minucie spotkania kolejnego gola strzela Sebastian Wolniak i drużyna gości jedną bramką wychodzi na prowadzenie. Ale po szybkim wznowieniu gry akcję rozprowadzają zawodnicy LKSu Lubiatowo i tym razem gola strzela będący w formie aktualny lider drużyny czarno - białych Kamil Hańczyk a asystuje mu Damian Ciachowski i mamy po raz drugi w meczu remis 2:2. Remis, który trzymał się dość długo bo dopiero w 57 minucie gol z połowy boiska strzela Adam Ciachowski, który trafił w okienko bramki Michała Mielcarka, zawodnik z Lubiatowa kompletnie załamał się po tej jakże brzydkiej bramce, a w szał radości w stylu dzikiego zachodu wpadł Adam Ciachowski prezes Grzymysławia wraz z zawodnikami bo to oznaczało ich wygraną, a potwierdził to w 60 minucie Andrzej Nowak i Grzymysław po wielkim końcu trudnego meczu z Lubiatowem wywozi 3 punkty i tym samym jest samotnym liderem tabeli, gdyż Kotowo zremisowało z Nochowem 6:6, a Kunowo na wyjeździe rozgromiło Błażejewo 9:0. Na pochwały zasługują obrońcy z Lubiatowa - Michał Napierała, Tomek Grabny i Krzysztof Gawryszak, gdyż kilka akcji dzięki tej trójcy kończyło się słupkami. Świetny występ zaliczył w barwach Grzymysławia nasz wychowanek Bartosz Bręgiel, któremu gratulujemy takiego występu. Lubiatowo niestety oddala się w tabeli ligi wioskowej i spada na odległe 6 miejsce, chodź przed nami 2 mecze z mocnymi rywalami u siebie, które wreszcie trzeba będzie wygrać i mecz wyjazdowy do Błażejewa już w najbliższą niedziele, dostaniemy także 3 punkty za walkower, więc bądźmy z naszą drużyną na dobre i na złe, bo jak mówi Kamil Hańczyk: ,,Nasze mecze są ciekawe i kończą się zawsze na styku, a nie jak innych rywali gdzie są wyniki dwucyfrowe". A co o debiucie sądzi Tomek Grabny - ,, Stwierdziłem z Damianem że w Lubiatowie się zajebiście gra, bo każdy się stara, nikt się nie chami, a u nas sam wiesz każdy szedł sam a tutaj świetnie. Staraliśmy dać z siebie wszystko, trochę nie jesteśmy zgrani z zespołem ale to przyjdzie z czasem. Przed nami mecz z Błażejewem, ja mam z nimi do odegrania się za ostatni mecz, więc będę zapierdalał ile sił w nogach".
Sędzia: Andrzej Pietrzak (Łęg), widzów: 35
Zawodnik meczu: Andrzej Nowak (Grzymysław) | | |
|