| Ruszył już siódmy sezon ligi wioskowej. Chodź za oknem kapryśna pogoda nie pozwoliła na rozegranie meczów na Dolskim Orliku organizatorzy w godzinach rannych podjęli decyzje, że turniej zostanie przeniesiony do sali sportowej Ośrodka Sportu. I tak o 15:00 spotkaliśmy się na pierwszym turnieju cyklu ligi wioskowej połączonego z gminnym turniejem orlikowym. Na liście startowej znalazło się nie 8 a 10 drużyn, które rozsadzone zostały na dwie grupy. My trafiliśmy do grupy A, gdzie rywalami byli: Agroltech Wyrzeka, Wieszczyczyn, Pyra Poznań oraz debiutująca nowa drużyna PKS Dolsk. Skład drużyny LKS-u Lubiatowo również tego dnia nie był mocny, bo jak mówił prezes Krystian Mejza: ,,Nie możemy wciąż wygrywać meczy i robić drużynę pod Mistrza. My chcemy bawić się i grać. Przez to posłałem do boju tylko szóstkę zawodników. Naszym celem na ten sezon ligi wioskowej nie jest walka o mistrzostwo a o wygranie chociaż jednego z pięciu turniejów co w latach poprzednich nam się nie udawało". A klub reprezentowali: Patryk Zalewski (bramka), Marcin Bilski, Bartosz Bręgiel (obrona), Tobiasz Majorczyk, Dariusz Motała i Mikołaj Ostrowski. Pozostali zawodnicy mieli finał ligi halowej w Śremie, gdzie w barwach III-ligowego ,,Raitech Zbrudzewo" zajęli wysokie III miejsce. Serdecznie im tego sukcesu gratulujemy. A nasz klub no cóż dobrze zaczął a źle skończył. Najpierw po bramce Tobiasza Majorczyka wygrywamy z Wieszczyczynem 1:0, chodź rywal bardzo chciał nam wbić gola ale to im się nie udało. W drugim meczu podejmowaliśmy Wyrzekę, z którą przegrywaliśmy 2:0 po bardzo słabej grze bramkarza, można użyć sformułowania że broniący Patryk Zalewski wpuścił ,,szmaty", bo gdy bramkarz ekipy przeciwnej strzela nam gola z dystansu, bądź gdy nasz bramkarz nie potrafi odebrać delikatnej piłki od obrońcy to coś jest nie tak. I można powiedzieć, że bez sensu wpadają nam 2 gole, a my strzelamy jedną a robi to Marcin Bilski i mamy 2:1 dla rywala. Trzeci mecz to połączenie sił Dream Teamu, z młodzieżą Międzychodzką w nazwie: ,,Paulikowego Klubu Sportowego". Młodzi bo tak ich trzeba nazwać dali pokazowe widowisko kilka minut wcześniej, gdzie rozgromili na 3:0 Wieszczyczyn i liczyli na wygranie z LKS-em. Chodź Ostrowski wbił jedną bramkę to cieszyć się długo nie mogliśmy bo rywal szybko doprowadził do remisu 1:1 i taki wynik utrzymał się do końca regulaminowego czasu gry. Kiedy wiedzieliśmy już, że awansu nie będzie przyszedł czas na pojedynek z Poznańską Pyrą. Tutaj gra była świetna i odbijali raz ci 2 gole a raz ci 2 gole, ale w końcówce fenomenalny Artur Woźniak strzela trzeciego gola i po raz pierwszy ekipa ze stolicy wielkopolski wygrywa z Lubiatowem. Sensacja stała się wreszcie możliwa. Osłabienie naszego klubu zostało po prostu przez Pyrę wykorzystane, a dla nas gole trafia Motalka i Bilski. W turnieju z 4 punktami zajęliśmy 7 miejsce na 10 startujących drużyn. Wygrali piłkarze z Międzychodu, którzy tego dnia byli nie do osiągnięcia, druga Poznańska Pyra a trzecie miejsce sensacyjnie dla Błażejewa, ale im to zwycięstwo i to podium się należało bo wielokrotnie na lidze halowej w Dolsku swoje umiejętności pokazywali. Gratulujemy chłopakom. A jeszcze gorzej niż my prezentował się na turnieju Vice Mistrz Ligi Wioskowej 2014 klub z Dusiny, który nie zgromadził ani punktu i zajmuje ostatnie 10 miejsce w tabeli. Kolejne ligowe emocje 19 kwietnia w Międzychodzie, tam już postaramy się namieszać. | | |
|