| Z bardzo dobrej strony zaprezentowały się oba nasze zespoły grające w Dolskiej Lidze Halowej. Tak jak wygranej Dekarstwa nad ,,Olimpem Włościejewice" można było się spodziewać tak było. Klub z Lubiatowa wygrał pewnie ten mecz 8:1 po golach: 3 - Łukasza Mejzy, 3 - Łukasza Maciejewskiego, 1 - Pawła Mejzy i 1 - D.Jakubiaka a dla rywali honorowego gola zaliczył Michał Muślewski. Tak w drugim spotkaniu ,,Dekarstwa z Przewozami Matuszewski Krzywiń" wygrana może dziwić ale odwdzięcza to tylko i wyłącznie dobra postawa dnia wszystkich zawodników i waleczność. Przewozy już w zaledwie 2 minutach prowadzili 2:0 po golach Glumińskiego i Dzika i zanosiło się na ostre lanie ,,Dekarzy" to ci wzięli się ostro do roboty i w końcowym rezultacie pokonali wyżej wówczas klasyfikowany Krzywiń 4:2. Z dobrej strony pokazał się grający w ,,Dekarstwie" - Bartek Hyżyk - zdobywca dwóch goli, a po golu dołożyli Maciejewski z Pernakiem. Po tym meczu pewne już było że Dekarstwo z 6 miejsca pewnie awansuje wyżej a sytuację jeszcze bardziej poprawili im ich koledzy - ,,LKS Lubiatowo", którzy dość gładko pokonali będący ostatnio w wysokiej formie Wieszczyczyn 5:1. Pierwszego gola w tym spotkaniu strzelił Jakub Pawelski, który jeszcze rok temu zdobywał gole właśnie dla Wieszczyczyna po dwa dołożyli Bartosz Bręgiel i Norbert Augustyniak. Tym samym stało się pewne, że ,,Dekarstwo Mejza" awansuje na 4 miejsce w tabeli. A drugi nasz klub ,,LKS Lubiatowo" miał za zadanie na koniec dnia zatrzymać Międzychód, który po dwóch wygranych meczach z Wędliniarstwem Ciachowski na przełomie rozgrywek dał o sobie znać, jako drużyna która może jeszcze powalczyć i namieszać w ligowej tabeli. Jednak do tego spotkania zmuszeni byli przystąpić bez trójki kontuzjowanych zawodników - Mikołaja Maciejewskiego, Patryka Kwieciaka i Adriana Krzyżaniaka, którzy mecz oglądali z trybun. Ponadto Międzychód nie mógł sobie poradzić gdyż często w akcje z piłką wślizgiem wchodził Maciej Tama, który ukarany został w konsekwencji żółtą kartką i osłabił drużynę na 2 minuty gry. Nasi piłkarze za to zagrali bardzo mądrze i dobrze a także z nową taktyką. Kapitan LKS-u - Tobiasz Majorczyk zaproponował zmiany po 4 i co 4 minuty co bardzo dobrze się sprawdziło, gdyż widać było u zmienników i zawodników podstawowych bardzo dobre zgranie ze sobą. Także z dobrej strony spisał się nasz bramkarz Mateusz Dziubałka, który miał w tym dniu trzy akcje sam na sam z bramkarzem i pokazał że potrafi bardzo dobrze bronić a sędzia Roman Zegar pewnie wyróżnił go na najlepszego zawodnika kolejki (głosowanie na facebook-u Dolskiej Ligi Halowej). A gole dla czarno-białych w meczu z Międzychodem zdobywali: dwa Tomek Malicki, dwa Tobiasz Majorczyk, dwa Mikołaj Ostrowski i po jednym Norbert Augustyniak i Jakub Pawelski. LKS w tabeli wciąż na 2 miejscu ale co warte zaznaczenia mimo walkowera oddanego przez Olimp w 10 kolejce rozgrywek klub odrabia straty różnicy bramek i do prowadzących Bracholków brakuje im tylko 9 goli ! Bilans 41-32. Wielu kibiców już ostrzy sobie zęby bowiem za 2 tygodnie oba kluby z Lubiatowa czeka przeprawa z Mistrzami i liderami tabeli - Bracholkami a przypomnijmy, że już raz w tym sezonie oba kluby mocno postraszyły Bracholków a Dekarze nawet wygrali ! Więc zapowiada się prawdziwa wojna ! | | |
|